Superbohater potrzebny od zaraz! Na gwałt, rzec by wręcz można. Źle się dzieje na świecie. We wiadomościach same złe komunikaty. Na to pomóc mogą jedynie superbohaterowie. Bo któż inny mógłby odczarować zły omen? Kto pokona mistrza zła? Na kim my, szarzy ludzie, moglibyśmy polegać gdy jesteśmy w trwodze i świat wali nam się pod nogami? Czy ktoś w ogóle nas słucha? Jakiś Super Człowiek, Człowiek Latający Gryzoń? W tych śmiesznych pelerynach i maskach? Czy na prawdę ich potrzebujemy?

Ja uważam, że superbohater jest w każdym człowieku, tylko ten człowiek wcale nie zdaje sobie z tego sprawy. Superbohaterem jest człowiek, który odwirusował i naprawił nam serwer po ataku hakerskim. Superbohaterem jest Żona, która gdy wracam po ciężkim dniu w pracy wita mnie ciepłym obiadem i kawą. Jest nim także koleżanka, która zauważywszy przemęczone, czerwone od pracy przy komputerze oczy u kolegi dzwoni do prezesa, żeby czym prędzej kupił krople do oczu. Jest nim też pan ze sklepu z piwem, który sprzeda ci bardzo trudno dostępne piwo spod lady – bo temu panu się należy. Także pani przy stanowisku z Lotto, która sprzedając ci los ze szczerym uśmiechem życzy ci żeby tym razem się udało. Nawet jeśli oboje wiecie, że to praktycznie niemożliwe. Czasem dobre słowo, mały uczynek, nawet uśmiech potrafi odmienić całkiem zgnojony dzień. Superbohaterowie są wśród nas.

Tymczasem ja sięgnąłem po superbohatera, którego mam pod ręką. Ale Browar Amber Boy. Niby w pelerynie, a też poprawia nastrój.

opis piwa

Piana: wysoka na początku, drobnoziarnista o kolorze kremowym;

Kolor: lekko zamglona czerwień;

Niuch: owoce leśne, truskawki, po zamieszaniu cytrusy, karmel, troszkę ziołowe;

Gul: słodowy początek z wyraźnymi cytrusowymi akordami, konkretnie chmielowe z fajną, dość długą goryczką.

Ale Browar Amber Boy – przyjemne, nieskomplikowane piwo na wieczór po pracy. Orzeźwiające, średnionasycone z konkretną goryczką – wydawałoby się, że IBU 30 jest nieco niedoszacowane. Superbohater dzisiejszego dnia.