W życiu każdego faceta przychodzi moment, kiedy to nagle postanawia, że zrobi na obiad coś z dziczyzny. Mięso niedoceniane, z rzadka wykorzystywane w kuchni, a dawniej, szczególnie na naszych terenach, dość często gościło na stole. Lasów przecież dostatek, przynajmniej na razie. Wybrałem się na polowanie więc i ja. Nie do lasu, co prawda, tylko do sklepu. Rzuciłem się do zamrażarki na piękny kawałek karkówki z jelenia. Chwilę powalczyłem, bo zimne było i w ręce zmarzłem, ale gdy już przytaszczyłem je do domu, oznajmiłem Misicy, że dzisiaj samiec buszuje w kuchni. A jak samiec – to musi być i piwo. Tak oto powstał jeleń na piwie. Danie o korzennym aromacie, delikatnie ostre od chili, piwo natomiast nadaje mu nut czekoladowych i kawowych oraz zostawiło trochę swojego chmielowego ego na końcu. Do tego pyszne, miękkie mięso. Spróbujecie? Przepis na cztery porcje.

Jeleń na piwie – składniki

  • 1 kg mięsa z karkówki jelenia (mrożonej)
  • 2 marchewki
  • 2-4 szalotki
  • 1 łyżka kuminu
  • 1 łyżeczka ziarenek kolendry
  • 1 laska cynamonu
  • 1 papryczka chili
  • 1 łyżka mąki
  • 300 ml piwa typu stout (u mnie Foreign Extra Stout)
  • 150 ml bulionu
  • 1 puszka pomidorów pelati
  • kilka gałązek tymianku
  • 2 liście laurowe
  • 30 g gorzkiej czekolady min. 70%
  • 1 łyżeczka brązowego cukru
  • duża szczypta soli
  • olej
Wykonanie

Mięso rozmrażamy (jeśli macie świeże – warto je przemrozić, żeby skruszało), pozbawiamy błon, kroimy w kawałki wielkości kęsa i obtaczamy w mące. Silnie rozgrzewamy olej na patelni (najlepiej takiej, którą można wstawić do piekarnika – pobrudzimy mniej naczyń) i wrzucamy nań kawałki mięsa (koniecznie) partiami. Obsmażamy z każdej strony, aby mięso się zarumieniło i zdejmujemy z patelni. Szalotki kroimy w cienkie półplasterki, marchewkę w nieco grubsze plastry i wrzucamy na patelnię po mięsie. Obsmażamy chwilkę, następnie dorzucamy rozgniecione w moździerzu kumin i kolendrę oraz posiekaną papryczkę chili. Podsmażamy wszystko razem przez chwilę, a następnie wlewamy piwo, bulion i pomidory, dodajemy gałązki tymianku, liście laurowe oraz sól i cukier. Wkładamy z powrotem mięso, przykrywamy patelnię (lub jeśli nie mamy patelni, której  można użyć w piekarniku, przekładamy do naczynia żaroodpornego i nakrywamy szczelnie folią aluminiową), wkładamy do piekarnika nagrzanego do 160°C z termoobiegiem na 1,5 godziny. Po upływie tego czasu wyjmujemy danie z piekarnika, zdejmujemy pokrywkę i dusimy na małym ogniu jeszcze przez około godzinę (lub aż mięso będzie miękkie). Jeśli płyn za bardzo odparował, można dolać do niego nieco piwa lub wody. Pod koniec duszenia dodajemy posiekaną z grubsza czekoladę. Podajemy z bagietką, ryżem lub ziemniakami i oczywiście z ulubionym piwem – najlepiej (wg mnie) z dobrym stoutem.

 jelen-na-piwie-1jelen-na-piwie-2jelen-na-piwie-3