Czy możliwym jest, żeby nasz bardzo daleki krewny Adam miał żonę jeszcze przed Ewą? Tak twierdzą przynajmniej zapiski Alfabetu Ben Sira. Ponoć została ona stworzona, tak jak Adam, z piachu, przez co rościła sobie (koleżanki feministki – nie rzucajcie jeszcze na mnie gromów – tak mówią źródła) prawo do bycia jemu równą. Adamowi to oczywiście nie pasowało ba, żądał od niej ekhm… uległości. I w związku z niedostosowaniem się – została wypędzona z Raju, a w jej miejsce pojawiła się Ewa – stworzona z żebra Adama – a więc jemu podległa.

Lilith natomiast staje się jedną z potępionych – porywaczką dzieci i matką demonów. Są źródła mówiące o płodzeniu tychże demonów razem z rzeczonym Adamem.

Ma ona swoje miejsce w zbiorze demonów w żydowskich legendach. Prawdą jest, że mit o niej jest nawet starszy niż judaizm i można dopatrywać się jego początków w starożytnym Sumerze. Istnieją również zapisy, między innymi w literaturze kabalistycznej, jakoby Lilith była partnerką szatana i brała udział w kuszeniu Adama i Ewy – często w sztuce, ilustrującej to zdarzenie, pojawiają się odniesienia do tego „faktu” poprzez ukazanie kusiciela jako węża z głową kobiety.

Faktem jest, że Lilith miała być ucieleśnieniem kobiety butnej, wyzwolonej, kusicielki, a wygnanie z Raju miało pokazać co z takimi kobietami powinno się czynić wg rabinów. Być może utożsamiała ich lęki przed kobietami silnymi?

Ciężko stwierdzić. W każdym razie piwo od Golema, dzięki któremu pochyliłem się nad mitem o Lilith, jest fajne, konkretne, jednak uważajcie i bądźcie czujni – nie dajcie się zwieść ukrytemu całkiem sprawnie alkoholowi. Nadmierne spożycie może skutkować niekontrolowanymi nocnymi telefonami/smsami do „byłych” oraz różnymi innymi konsekwencjami.

opis piwa

Piana: niska o kolorze cappuccino, bardzo nietrwała, utrzymuje się jedynie na interfejsie między lustrem piwa a szklanką

Kolor: nieprzejrzysta, acz klarowna czerń

Niuch: od razu zostaję powalony beczkowym aromatem, wraz z wanilią, karmelem i czekoladą w tle, sporo palonych nut, kawowych, jak również sporo alkoholu

Gul: słodkie, treściwe, konkretne, z wyraźną czekoladą, kawą i palonością. Dalej czuć wanilię, beczkę i alkohol.

Lilith od Golema można nazwać piwem deserowym – konkretnym, treściwym, nisko-średnio nasyconym. Sprawia wrażenie likieru. Jest całkiem udanym piwem do wieczornej degustacji przy dobrej książce.